Tekst / 14.09
1. PiS organizuje referendum, bo chce poznać opinię Polek i Polaków MIT
Partia rządząca – Prawo i Sprawiedliwość – zapowiedziała organizację referendum w dniu wyborów do parlamentu, 15 października. Zadane w nim pytania nie mają nic wspólnego z bieżącymi problemami polskiego społeczeństwa.
Dzięki referendum PiS: przyciąga określonych wyborców do głosowania, może wydać więcej publicznych pieniędzy na swoją kampanię wyborczą oraz nie musi przestrzegać ciszy wyborczej.
2. Możesz nie brać udziału w referendum FAKT
Referendum PiS to farsa, w której nie chcemy brać udziału – bo nie musimy. „Żaden wyborca nie może być zmuszany do wzięcia kart i głosowania — czy to w wyborach do Sejmu, czy do Senatu, czy w referendum. Może odmówić przyjęcia każdej karty do głosowania” – tłumaczy Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.
Trzeba odmówić przyjęcia karty do referendum. Kiedy osoba z komisji wręczy Ci 3 karty do głosowania (listę osób kandydujących do Sejmu, do Senatu oraz z pytaniami od polityków PiS-u) powiedz: “odmawiam pobrania karty do referendum. Proszę o odnotowanie odmowy przy moim nazwisku”.
3. Dozwolone jest podarcie karty do referendum MIT
Zgodnie z art. 22 ust. 5 ustawy o referendum ogólnokrajowym przedartych całkowicie kart nie bierze się pod uwagę przy obliczaniu frekwencji.
Obecny przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwester Marciniak, przestrzega jednak, że to może zostać uznane za przestępstwo zniszczenia dokumentów wyborczych (art. 248 Kodeksu karnego).
4. Komisja musi odnotować Twoją odmowę przyjęcia karty do referendum FAKT
Na podstawie informacji, kto przyjął kartę, będzie obliczona frekwencja. To z kolei zdecyduje, czy referendum jest wiążące. Dopilnuj, by informacja, że nie przyjmujesz karty do referendum została odnotowana przy Twoim nazwisku!