Karolina i Kasia głosują w wyborach, bo ważne są dla nich praworządność i prawa kobiet.

Trzeba iść na wybory, bo jak my nie pójdziemy, to zagłosują za nas.

Na wybory trzeba pójść, bo to nasz obowiązek wobec kraju. Ale też dlatego, że trzeba przywrócić praworządność i demokrację, a przegonić dyletantów i karierowiczów.

Arun pracował dla prezydenta Obamy jako filmowiec dokumentujący jego kadencję, dzisiaj mocno wspiera i kibicuje Polsce!

Zmiany systemowe są najważniejsze, jeśli chcemy walczyć o nasza planetę, o klimat. A te zmiany systemowe należy rozpocząć od tego, że ja jako obywatelka pójdę na wybory i będę miała możliwość zagłosować na osoby, którym leży na sercu dobro naszej ziemi i całego świata.

Idę na wybory, bo mam już dość stale podniesionej temperatury. Chcę, by była coraz niższa, a nie coraz wyższa.

Idę na wybory, bo chcę, aby las żył, rozwijał się, rósł, a nie był niszczony tak jak teraz. Bo mamy jedną planetę.

Ula jest pielęgniarką. Apeluje - idźmy na wybory! Wróćmy do demokracji.

Idę na wybory, ponieważ chcę, żeby Polską zarządzali w moim imieniu politycy i urzędnicy rzeczywiście kompetentni.

Pójście na wybory traktuję jako obowiązek. Ale nie tylko. Kocham moją planetę. Chcę coś zmienić i myślę, że mój głos pomoże.

Ania działa z RPO i organizacjami społecznymi w inicjatywie Nasz Rzecznik, pracuje w Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, wspiera akcje edukacyjne i na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Idę na wybory i zachęcam wszystkich, by oddali swój głos. Na demokrację, praworządność, wzajemny szacunek.

Idę na wybory, bo chcę żyć w kraju rządzonym przez polityków sprzyjających różnorodności i szanujących prawa obywateli. Dzisiaj tak nie jest.

Mikołaj głosuje w wyborach ponieważ ważna jest dla niego odpowiedzialna polityka klimatyczna i ochrona przyrody.

Idę na wybo23, bo to nie tylko przywilej, ale i obowiązek, który pozwala nam kształtować przyszłość. Udział w wyborach to okazja do wyrażenia moich przekonań i wartości, które uważam za istotne dla siebie, dla innych, dla Polski.

Idę na wybory, bo nie godzę się na rujnowanie prawa i Konstytucji. Jestem za trójpodziałem władzy, za wolnością, szacunkiem dla kobiet i dla różnorodności.

Idę na wybory ponieważ marzę o równej, otwartej Polsce.

Idziemy na wybory, bo chcemy w naszym kraju demokracji, a nie chcemy totalitaryzmu i faszyzmu. Bo może się okazać, że następnych wyborów nie będzie.

Marianna działa na rzecz społeczności queerowej w fundacji Wrzenie oraz wspiera wolną Białoruś i Ukrainę!

Głosuję, bo chcę mieć prawo do wzięcia ślubu ze swoją dziewczyną.

Idę na wybory po zwycięstwo. By przywrócić trójpodział władzy i demokrację.

Biorę udział w wyborach, bo chcę mieć wpływ na rzeczywistość. Zależy mi na tym żeby przyszły rząd dbał o ochronę środowiska i walczył ze zmianami klimatu.

Dlaczego zagłosuję? Bo chcę, żeby Polska pozostała w demokratycznej wspólnocie, a bez demokracji nie ma czystego środowiska i bezpiecznego klimatu.

Trzeba iść na wybory, bo nie chcę wracać do tego, co było. Kocham demokrację, wolnych ludzi i swoją rodzinę. Swoje dzieci, swoje wnuki. I robię to dla nich.

Nie chcę postrzegać ciąży jako śmiertelnej choroby. Dlatego idę na wybory.

Byłem w komisji wyborczej w '89 roku. Dziś jesteśmy w podobnej sytuacji.

Chcę, żeby moje dzieci mogły żyć w wolnym, bezpiecznym i dostatnim kraju. Chcę, żeby mogły z Polską wiązać swoją przyszłość.

Idę na wybory, bo myślę o naszej planecie i o naszym kraju. I chcę, by wygrały osoby, które o tym rozsądnie zadecydują.

Idę na wybory, ponieważ każdy głos ma znaczenie.

Rzeki czyste, rzeki to nie ścieki, rzeki wolne, rzeki bez zapór, rzeki wylewające, rozlewające się. Chodzę na wybory od zawsze. Odkąd mogę.

15. października idę na wybory. Głosuję, dlatego że chcę mieć wpływ na to, co dzieje się w moim kraju. Głęboko wierzę, że może tutaj dziać się dobrze.

Marek jest fizykiem. Jak mówi - idę na wybory, bo chcę, aby Polska była krajem ludzi wolnych, światłych i uczciwych.

Chodźmy na wybory, ratujmy nasz kraj.

Głosuję odkąd skończyłam 18 lat. Ci, którzy nie głosują nie mają prawa narzekać. Zawsze wybieram i stawiam na te osoby, które podejmują najważniejsze wyzwanie przed jakim wszyscy stoimy. Jest to wyzwanie klimatyczne.

Idę na wybory, bo chcę mieszkać w kraju praworządnym, w którym nie wyrąbuje się lasów.

Idę na wybory, bo chcę zmiany w traktowaniu uchodźców, prawa do aborcji, pełni praw dla osób LGBTQ+, poprawy systemu wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami i osób opiekuńczych oraz całego systemu ochrony zdrowia, a także dobrej, nowoczesnej, antydyskryminacyjnej edukacji dla dzieci.

Podcaster, kampanier klimatyczny, od 23 lat pracuje na rzecz lepszego świata.

Chcę iść na wybory, bo chcę żyć w wolnym kraju.

Dla Kuby jako młodego prawnika ważna jest praworządność, przestrzeganie praw człowieka i jakość edukacji w Polsce.

Idę na wybory, bo chcę Polski wolnej, praworządnej, bezpiecznej i kolorowej. Idę, bo kocham Polaków. Kocham Polskę. I życzę mojemu krajowi jak najlepiej.

Idę na wybory, bo chcę, by polskie społeczeństwo i ukraińskie społeczeństwo żyły ze sobą w zgodzie i współpracowały. Sprzeciwiam się faszyzacji przestrzeni publicznej.

Jestem nauczycielką akademicką. Idę na wybory, bo chcę Polski różnorodnej i progresywnej.

Kinga działa w KOD-zie, jest przedsiębiorczynią, stworzyła jedną z największych sieci kawiarni w Polsce oraz firmę wspierającą mobilność medyków. Od lat angażuje się w protesty na rzecz praworządności, wolnych mediów i Ukrainy.  

Idę na wybory, bo Polska może być lepsza. I będzie lepsza.

Idę na wybory. Jak zawsze. Na każde. A te będą najważniejsze po '89 roku.

W tym roku Filip zagłosuje pierwszy raz. Odda głos, ponieważ sądzi, że teraz przyszłość zależy od młodych ludzi. "To od nas wszystko zależy. Żeby zmienić państwo i świat" - odpowiada na pytanie dlaczego pójdzie na wybory.

Idę na wybory, bo Polska może być lepsza. I będzie lepsza.

Ja zawsze chodzę na wybory, ale tym razem idę specjalnie, bo chcę, by wygrała demokracja.

Ewa jest adwokatką, członkinią stowarzyszenia Defensor Iuris. Działa na rzecz osób z niepełnosprawnościami, angażuje się w walkę o praworządność.

Idę na wybory, bo lubię mieć wybór.

Idę dla wolnej, demokratycznej i europejskiej Polski.

Chcę lepszej Polski dla moich synów. I dla siebie zresztą też, jeszcze kilka lat zamierzam na tym świecie rezydować. I dla męża, nie zapominajmy o nim :)

Przyjechałam z Białorusi. Trzeba iść na wybory, żeby docenić to, że ma się ten wybór. Bo niektórzy go nie mają.

Kamila jest adwokatką, pracuje w "Federze", walczy o prawa kobiet.

Człowiek - to brzmi dumnie. Trzeba przeciąć indoktrynację obywateli i zawłaszczenie społeczeństwa obywatelskiego.

Ja nie idę, ja jadę :) A dlaczego? Bo mogę.

Idę na wybory, bo w ten sposób mam wpływ na moją przyszłość.

Nie chcę żyć w kraju rządzonym przez strach i nienawiść. Chciałbym Polski tolerancyjnej, pogodnej i uśmiechniętej jak w roku '89.